To przykre
To smutne pomyśleć o milionach ludzi wszystkich ras i kolorów skóry, mieszkańców całego świata, których genialne pomysły nigdy nie doczekają się uznania tylko dlatego, że autorzy nie mogli wyrazić ich we właściwym języku i w odpowiedniej chwili. Ich pomysły, uzdolnienia i talenty przepadły bez śladu i bez pożytku dla ludzkości. Nieznajomość odpowiedniego języka była najczęstszym powodem przekreślającym szanse nieodkrytego geniusza. Do niedawna równie niesprzyjające było urodzić się dziewczynką. Jeśli kobieta nie posiadała majątku zapewniającego niezależność albo nieprzeciętnie wyrozumiałego i postępowego ojca czy męża, trudno jej było zademonstrować swój geniusz w innej dziedzinie niż haftowanie na tamburku lub cerowanie skarpetek! Choć niezbyt szybko, sprawy posunęły się jednak naprzód i w XX wieku dokonania kobiet zaczęły się cieszyć nie mniejszym uznaniem niż odkrycia i wynalazki mężczyzn. By się przekonać, że zdobycie opinii geniusza wymaga sprzyjającego czasu i miejsca, wystarczy rozpatrzyć przykład Hedy Lamarr.